„Rozbieżność pomiędzy wielkością czcionki nazwiska kandydata na senatora a nazwiskiem zastępców jest ewidentna” – napisała sędzia, która przyjęła wniosek prawników Brazylijskiej Federacji Nadziei (organizacji politycznej utworzonej przez PT, PCdoB i PV).
PUBLICIDADA
W sobotę rano przeszukano także komisję wyborczą kandydata do Senatu Paulo Roberto Martinsa pod tym samym argumentem: kandydaci próbowali „ukryć” zastępców, których nazwiska są w w rozmiarach mniejszych niż wymagane przepisami prawa w reklamach kampanii emitowanych w telewizji, mediach społecznościowych i prasie.
Usunięcia wpisów w mediach społecznościowych nakazał także sędzia, który wyznaczył 48-godzinny termin na usunięcie, pod karą dziennej grzywny w wysokości 5.000 R $.
Doradca Sérgio Moro zaprzeczył istnieniu nieprawidłowości, a jego zespół prawny oświadczył, że złoży wniosek o ponowne rozpatrzenie wstępnej decyzji. W mediach społecznościowych Moro odrzucił tę akcję.
Co mówi obrona Moro
"Przeszukanie i zajęcie dotyczy wyłącznie tego, że rzekomo nazwiska zastępców nie są o 30% większe od nazwiska osoby piastującej ten urząd. Nie odpowiada to jednak prawdzie. Nazwy są zgodne z wymaganymi przepisami, dlatego zespół prawny poprosi o ponowne rozpatrzenie decyzji. Przeszukanie i zajęcie przeprowadzono w miejscu zamieszkania, gdyż adres został wskazany w zgłoszeniu rejestracyjnym. Odrzuca się agresywną inicjatywę i sensację wynikającą z staranności wymaganej przez PT„. (Prawnik Gustavo Guedes, przy UOL)
W raporcie Estadão wyjaśnił że zgodnie z Ordynacją wyborczą nazwisko kandydatów zastępczych:Oprócz tego, że jest jasny i czytelny, nie może być mniejszy niż 30% nazwiska posiadacza w materiałach kampanii.
PUBLICIDADA
Sąd Wyborczy bada zgodność ze standardem, mierząc wielkość czcionki (wysokość i długość liter) użytej do zapisania nazwisk kandydatów.
W postanowieniach sędziego można zobaczyć tabele z wielkością liter znalezione w kopiach materiałów Moro i Martinsa.
Zdjęcie u góry: Pedro França/Agência Senado