Dlaczego z grupy monitorującej sondaże wyrzucono pułkownika armii?

Po oskarżeniu o rozpowszechnianie fałszywych wiadomości na temat elektronicznych maszyn do głosowania pułkownik armii Ricardo Sant'Anna został poproszony o wycofanie się z Komisji Inspekcji Elektronicznego Systemu Głosowania. Decyzja została ogłoszona w piśmie podpisanym przez prezesa Naczelnego Sądu Wyborczego (TSE), Edsona Fachina.

W mediach społecznościowych pułkownik armii publikował posty popierające prezydenta Jaira Bolsonaro (PL), a także rozpowszechniał teorie, które questionObawiali się bezpieczeństwa elektronicznych maszyn do głosowania – żadna poczta nie dostarczyła na to dowodu. Po doniesieniu portalu Metropoles, który ujawnił sprawę, Profil Sant'Anny został usunięty.

PUBLICIDADA

„Według dochodzeń prasowych wiadomości przekazane przez pułkownika zostały oznaczone jako fałszywe i wykorzystane do działań przeciwko tym samym elektronicznym maszynom do głosowania, które jako technik zwrócił się do TSE o akredytację do monitorowania” – napisał Fachin w przesłanej opinii. do generała Paulo Sérgio, Ministra Obrony.

Siły Zbrojne TSE X

Najpoważniejsze w tej całej historii jest to, że od zeszłego tygodnia pułkownik był częścią grupy, która analizowała kod źródłowy elektronicznych maszyn do głosowania. Warto pamiętać, że w zeszłym tygodniu Ministerstwo Obrony Narodowej pilnie zwróciło się o udostępnienie poufnych kodów TSE.

W odniesieniu do decyzji Fachina o wydaleniu Sant'Anna Ministerstwo Obrony stwierdziło, że nadzór nad elektronicznym systemem głosowania ma charakter techniczny i nie ingeruje w osobiste stanowisko członków w pracy zespołu.

PUBLICIDADA

TSE odrzuciła także w poniedziałek wniosek Sił Zbrojnych o częściowy dostęp do akt wyborów z 2014 i 2018 r. W dokumencie Fachin komentuje, że podmioty nadzorcze nie mają uprawnień do weryfikacji przeszłych wyborów.

W nadchodzących tygodniach minister Alexandre de Moraes z STF przejmie kontrolę nad TSE. W rezultacie istnieją oczekiwania, że ​​relacje pomiędzy TSE a Siłami Zbrojnymi ulegną poprawie, właśnie dzięki obecności w zespole sądowym José Leviego. On był były prokurator generalny Unii Bolsonaro i ma dobre stosunki z Moraesem, jak pokazuje portal Metropoles.

(Zdjęcie u góry: Agência Brasil/Marcelo Camargo/Reprodukcja)
(🚥): może wymagać rejestracji i/lub subskrypcji
*treść w innych językach została przetłumaczona poprzez Google Tłumacz

PUBLICIDADA

przewiń do góry