Sieć społecznościowa Parler zyskała popularność wśród konserwatystów bliskich byłemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych Donaldowi Trumpowi. „W świecie, w którym konserwatywne poglądy uważane są za kontrowersyjne, musimy zadbać o to, abyśmy mieli prawo do swobodnego wyrażania siebie” – powiedział w wydanym przez firmę oświadczeniu raper, który legalnie zmienił nazwisko na Ye.
PUBLICIDADA
Kanye West znalazł się w ostatnich dniach w centrum uwagi, po raz pierwszy zakładając koszulkę z hasłem „White Lives Matter”, będącym wypaczeniem słynnego hasła „Black Lives Matter”, które symbolizowało protesty antyrasistowskie w 2020 r. w Stanach Zjednoczonych, wkrótce po śmierci George’a Floyda oraz za zamieszczanie komentarzy na Instagramie i Twitterze uznawanych za antysemickie.
Jego konta na tych portalach społecznościowych zostały zawieszone po ukazaniu się postów, w których odwoływano się do teorii spiskowych na temat rzekomego wpływu społeczności żydowskiej. „Ye robi rewolucyjny krok w przestrzeni medialnej wolności słowa i nigdy więcej nie będzie musiał się martwić, że zostanie wyrzucony z mediów społecznościowych” – skomentował dyrektor generalny Parler, George Farmer.
Raport z The Guardian (17) mówi dziś, że rodzina Floyda rozważa pozwanie Kanye Westa po tym, jak raper w podcaście skomentował, że 46-letni mężczyzna zmarł w wyniku nadużywania narkotyków.
PUBLICIDADA
Popularność sieci Parler, uruchomionej w 2018 r., wzrosła po tym, jak Trump został trwale zablokowany na Twitterze po szturmie na Kapitol 6 stycznia 2021 r., kiedy ówczesny prezydent został oskarżony o podżeganie swoich zwolenników do przemocy. Parler określa siebie jako „siłę napędową w walce z Big Tech, Big Government, cenzurą i anulowaniem kultury”.
(z AFP)