Źródła obrazu: AFP

W czwartek TSE będzie kontynuować proces Bolsonaro za nadużycie władzy

W czwartek (29) Najwyższy Sąd Wyborczy (TSE) będzie kontynuował proces byłego prezydenta Jaira Bolsonaro za rzekome nadużycie władzy, w wyniku którego może utracić uprawnienia na osiem lat, po tym jak pierwszy z siedmiu ministrów głosował za wyrokiem skazującym.

TSE ocenia byłego prezydenta za ataki na elektroniczny system głosowania podczas spotkania z ambasadorami w lipcu 2022 r., na trzy miesiące przed porażką w wyborach przez Luiza Inácio Lulę da Silvę.

PUBLICIDADA

Podczas wtorkowej sesji sprawozdawca w tej sprawie, minister Benedito Gonçalves, jako jedyny zabrał głos i głosował za wykluczeniem politycznym Bolsonaro na 8 lat, wiążąc go z „brutalną mową i kłamstwami”, które „podważają wiarygodność wymiaru sprawiedliwości wyborczej”. .

Gonçalves stwierdził, że spotkanie z dyplomatami „służyło wywołaniu stanu zbiorowej paranoi” poprzez „zestaw fałszywych lub zniekształconych informacji” na temat brazylijskiego systemu wyborczego.

Uważał, że były prezydent wykorzystywał „prerogatywy urzędu publicznego i dowodzenia Siłami Zbrojnymi do propagowania intensyfikacji napięć instytucjonalnych” nawet po porażce wyborczej.

PUBLICIDADA

Kierując się opinią Publicznego Ministerstwa Wyborców przedstawioną na pierwszej sesji procesu, w zeszłym tygodniu Gonçalves głosował za skazaniem Bolsonaro za „nadużycie władzy politycznej i niewłaściwe wykorzystanie mediów”.

Po pierwszym głosowaniu za dyskwalifikacją Bolsonaro proces został zawieszony.

Oczekuje się, że proces zostanie wznowiony na trzeciej sesji plenarnej w czwartek, podczas której przemawiać będzie także pozostałych sześciu ministrów.

PUBLICIDADA

Nie wyklucza się możliwości odroczenia rozprawy, jeżeli któryś z sędziów zwróci się o więcej czasu na rozpoznanie sprawy.

„Bolsonaro z szacunkiem czeka na decyzję” – powiedział dziennikarzom prawnik byłego prezydenta Tarcísio Vieira przed wejściem do sali TSE.

„Dowody są kruche, jak na sankcję tej wielkości i surowości, jaką byłaby zakaz na osiem lat za niekwalifikowalność osoby objętej dochodzeniem” – dodał Vieira.

PUBLICIDADA

Bolsonaro: „Nie będę rozpaczać”

W swoim przemówieniu do ambasadorów w Palácio do Alvorada w 2022 r. Bolsonaro bez dowodów oświadczył, że próbuje „naprawić wady” obecnego elektronicznego systemu głosowania przy ewentualnym udziale Sił Zbrojnych.

Były kapitan stwierdził, że rzekoma luka w systemie może posłużyć do manipulacji wynikiem wyborów przeciwko niemu.

68-letni skrajnie prawicowy polityk zaprzecza, jakoby popełnił jakiekolwiek przestępstwo, chociaż nie wierzy w uniewinnienie.

PUBLICIDADA

„Tendencja, jak wszyscy mówią, jest taka, że ​​nie będę się kwalifikował” – oznajmił Bolsonaro w wywiadzie opublikowanym we wtorek przez gazetę Folha de S. Paulo. „Nie będę rozpaczać”, „Będę nadal robił, co do mnie należy” – dodał.

Na czwartkowej sesji Vieira porównał sprawę do sprawy słynnego żydowskiego kapitana Alfreda Dreyfusa, niesprawiedliwie skazanego we Francji pod koniec XIX w., prosząc, aby nie popełniać podobnego „błędu”.

Apelacja do Sądu Najwyższego

Prawnik przewidywał, że w przypadku skazania obrona złoży apelację do Federalnego Sądu Najwyższego.

Następuje dyskwalifikacja politycznaaria Bolsonaro wycofuje się z następnych wyborów prezydenckich.

„W 2026 r., jeśli do tego czasu dożyję i będę się kwalifikował, jeśli taka będzie wola obywateli, ponownie będziemy ubiegać się o urząd prezydenta” – powiedział w zeszłym tygodniu Bolsonaro.

Decyzja TSE będzie pierwszą z serii, jaką należy jeszcze podjąć w sprawie byłego prezydenta, który odpowiada na kilkanaście spraw toczących się w sądzie wyborczym.

Jest także przedmiotem pięciu dochodzeń prowadzonych przez Federalny Sąd Najwyższy, zagrożonych karami pozbawienia wolności, w tym dotyczącymi jego rzekomej roli intelektualnego autora ataku na siedzibę Três Poderes dokonanego przez jego zwolenników 8 stycznia w Brasilii.

przewiń do góry